Menu

Współpraca

Zaloguj się

Jeżeli nie posiadasz jeszcze konta w naszym serwisie, zarejestruj się już teraz.
Zapomniałeś hasło? Kliknij tutaj.

Aktualności

Co robią turyści na Kasprowym?

Dodano: Wtorek, 25 listopad 2014 / Ilość wyświetleń: 3942Co zrobią ci turyści gdy w końcu wyjadą na szczyt? Co robią turyści, którzy wyjadą kolejką na Kasprowy Wierch? Idą dalej w góry, czy wręcz przeciwnie - zdążają na kawę do restauracji z tarasem widokowym? A może poprzestają na spacerze wokół kopuły Kasprowego Wierchu i fotce na szczycie? Aby odpowiedzieć na te pytania, Tatrzański Park Narodowy przeprowadził monitoring ruchu turystycznego w rejonie Kasprowego Wierchu.

To chyba najbardziej nietypowy szczyt w Tatrach Polskich. Na wszystkie inne wierzchołki trzeba bowiem wyjść pieszo, podjąć kilkugodzinny wysiłek. Tymczasem na Kasprowy Wierch większość ludzi wyjeżdża kolejką linową w ciągu kilkunastu minut, co sprawia, że jest to najbardziej zatłoczony szczyt w Tatrach Polskich. Wystarczy krótka obserwacja pasażerów kolejki, by stwierdzić, że nie są to raczej turyści wysokogórscy, którzy zamierzają z Kasprowego wędrować lub wspinać się. Większość to osoby ubrane "po miejsku", często jakże zaskoczone warunkami po wyjściu z kolejki! Wiejący w oczy wicher, śnieg lub deszcz bywają dla niektórych totalnym zaskoczeniem, bo przecież na dole w Zakopanem świeci słońce... Osoby te często odbywają spacer wokół kopuły Kasprowego Wierchu. Wychodzą oczywiście na wierzchołek. Co ambitniejsi wędrują na pobliski szczyt Beskid. Wiele osób gromadzi się na tarasie widokowym. Mało kto wyrusza dalej, wyżej, na dłuższą wędrówkę. Dlatego w sezonie turystycznym rejon szczytu bywa wręcz zatłoczony. Wagoniki co kilkanaście minut wywożą kolejnych pasażerów. Na dole, w Kuźnicach, w kolejce po bilet trzeba stać czasem ok. 2 - 3 godzin. I cały ten tłum kolejką teleportowany jest na szczyt w sercu Tatr. Tatrzański Park Narodowy musi podjąć szczególne starania o ten skrawek Tatr. Nieupilnowani turyści lubią schodzić ze szlaków, a to bardzo szybko powoduje erozję całego terenu. Dlatego szlaki są dokładnie oznaczone, a nawet częściowo ogrodzone. Poznanie "profilu" turysty pozwoli jeszcze lepiej chronić ten obszar.

Jak informuje Tatrzański Park Narodowy, poznanie dokładnych tras i czasu wędrówek użytkowników kolei linowej na Kasprowy Wierch było celem monitoringu prowadzonego na tym popularnym szczycie od czerwca do września.
W ramach projektu przeprowadzano tradycyjne pomiary natężenia ruchu połączone z ankietowaniem. Zastosowano także nowoczesne metody: urządzenia zliczające ludzi na szlaku oraz odbiorniki gps wydawane turystom, rejestrujące ich trasy. W październiku i listopadzie wprowadzono dane z badań terenowych do bazy danych. Badania odbyły się w 10 terminach w okresie od czerwca do końca września. Pracowało przy nich 112 wolontariuszy pod nadzorem pracowników Działu Udostępniania TPN. Turystom rozdano 5066 ankiet.
- Obecnie trwa opracowanie wyników. Zajmuje się tym wiedeński Universität für Bodenkultur, który sprawuje opiekę merytoryczną nad projektem - informuje Tatrzański Park Narodowy.