Menu

Współpraca

Zaloguj się

Jeżeli nie posiadasz jeszcze konta w naszym serwisie, zarejestruj się już teraz.
Zapomniałeś hasło? Kliknij tutaj.

Aktualności

Zakopiańczyk zjedzie na nartach z dwóch ośmiotysięczników!

Dodano: Piątek, 22 sierpień 2014 / Ilość wyświetleń: 2706Andrzej Bargiel. Fot. Tomasz RakoczyNa początku września ubiegłego roku młody zakopiańczyk, Andrzej Bargiel, wyruszył na wyprawę w Himalaje, którą zwieńczył samotnym zdobyciem Sziszapangmy (8013 m n.p.m.) i zjechaniem z jej środkowego wierzchołka na nartach do samej podstawy bez odpinania nart. Dziś jego zespół kończy przygotowania do kolejnej ekspedycji. Tym razem celem 26-latka będzie próba pobicia rekordów czasowych w wejściu na dwa ośmiotysięczniki – Manaslu i Czo Oju, a także zjazd z ich szczytów na nartach.

Od rozpoczęcia autorskiego projektu Andrzeja Bargiela - Hic Sunt Leones, minął już niemal rok. Zakopiańczyk jest kilkukrotnym mistrzem Polski i czołowym zawodnikiem w skialpiniźmie na świecie. W 2010 r. pobił rekord świata w biegu na Elbrus. W ubiegłym został pierwszym Polakiem, który zjechał, bez odpinania nart, ze szczytu ośmiotysięcznika do jego podstawy. Andrzej próbuje osiągnąć swoje cele w stylu, jakiego nikt na świecie jeszcze nie próbował. Szybkie ataki szczytowe na nartach i zjazd z wierzchołka aż do podstawy góry to z pewnością dokonania pionierskie, które zapiszą się w historii światowego himalaizmu i skialpinizmu.

Andrzej Bargiel (fot. Marcin Kin)


Już 30 sierpnia zespół Hic Sunt Leones wyruszy w podróż do Nepalu. Celem wyprawy są dwa ośmiotysięczniki: Manaslu (8156 m n.p.m.) i Czo Oju (8201 m n.p.m.), odpowiednio ósma i szósta najwyższa góra Ziemi. Pierwsza z nich położona jest w środkowym Tybecie, a druga – na granicy nepalsko-tybetańskiej. Obie zapisały się w historii wielkich polskich osiągnięć himalaistycznych. Pierwszego zimowego wejścia na Manaslu dokonał Maciej Berbeka i Ryszard Gajewski, a nowe drogi na szczyt poprowadzili Krzysztof Wielicki z Aleksandrem Lwowem oraz Jerzy Kukuczka z Arturem Hajzerem. Czo Oju to z kolei pierwsze zimowe wejście w wykonaniu Macieja Berbeki i Macieja Pawlikowskiego.

Ataki szczytowe planowane są pomiędzy 20 a 25 września na Manaslu oraz 1 a 7 października na Czo Oju. Bargiel będzie wyruszał z baz o północy, by około południa docierać na szczyty i wraz ze zjazdem zmieścić się w czasie poniżej 24 godzin.

Z obu szczytów dokonano już zjazdów na nartach, jednak nie stało się to nigdy udziałem Polaków, a jedyny dotychczas zjazd z Manaslu autorstwa Bendedikta Böhma był niepełny. Niemiecki narciarz odpiął narty na oblodzonym odcinku, powyżej 7300 m.n.p.m. i pokonał go w rakach. Co ciekawe stało się to kilka miesięcy po podobnej próbie Andrzeja w ramach wyprawy unifikacyjnej programu Polski Himalaizm Zimowy. Wówczas jednak zakopiańczyk zmuszony był zawrócić 500 metrów pod wierzchołkiem ze względu na okoliczności wyprawy.

Andrzej Bargiel (fot. Marcin Kin)


Andrzeja wspierać będzie jego brat – Grzegorz Bargiel, przewodnik wysokogórski IVBV, ratownik TOPR i alpinista. Z kamerą będzie towarzyszył im Dariusz Załuski, zdobywca pięciu ośmiotysięczników, w tym K2 i dwukrotnie Everestu, autor kilkunastu filmów dokumentalnych o wyprawach wysokogórskich, laureat nagród na krajowychi międzynarodowych festiwalach górskich. Marcin Kin, znakomity fotograf Red Bulla, będzie na bieżąco dokumentował przebieg wyprawy.

Głównym celem projektu Hic Sunt Leones, którego nazwa odnosi się do nieznanych i niezbadanych terytoriów, jest eksploracja pionierskich dla narciarstwa terenów i wyznaczenie nowego stylu uprawiania himalaizmu. Zjazdy z Manaslu i Czo Oju są tylko kolejnym etapem drogi, która w kolejnych latach ma prowadzić Andrzeja Bargiela do pierwszego w historii zjazdu z Lhotse, a w dalszej kolejności do pierwszego zjazdu bez tlenu z Mount Everestu. W planach jest też zdobycie w rekordowym czasie jednego miesiąca 5 siedmiotysięczników byłego ZSRR zaliczanych do tytułu Śnieżnej Pantery.