Menu
- Artykuły
- Ludzie
- Szlaki
- Zobacz trasy narciarskie
- Profile
- Prywatyzacja PKL - opinie
- Olimpiada w Tatrach - opinie
- Konkursy
- Galeria zdjęć
- Filmy
- Pogoda
Współpraca
Zaloguj się
Ludzie
Jan Paweł II. Pilnujcie mi tych szlaków
Dodano: Czwartek, 17 lipiec 2014 / Ilość wyświetleń: 11057Tę fotografię znają wszyscy. Jan Paweł II, już nieco przygarbiony i w zimowej białej szacie, stoi na Kasprowym Wierchu i unosi w górę swoją laskę. W tle pysznią się ośnieżone szczyty Tatr. Związki „polskiego papieża” z górami to historia długiej i głębokiej pasji.Fascynacja Karola Wojtyły górami zaczęła się bardzo wcześnie. Już w latach 30. razem z ojcem wędrował po Beskidach i Tatrach. Jako ksiądz na dobre rozsmakował się zarówno w jeździe na nartach, jak i górskich wyprawach, w których przeważnie towarzyszyła mu młodzież. Studenci skupieni w duszpasterstwie akademickim, którzy razem z nim wędrowali, jeździli na nartach i pływali na kajakach, nadali mu przydomek „Wujek”. Wieść niesie, że przyszły papież próbował nawet na nartach skakać – na Łysej Górze obok Wadowic znajdowała się mała skocznia, na której Karol Wojtyła oddał ponoć dwudziestometrowy skok.
Otrzymanie sakry biskupiej, a potem godności kardynała nie zmieniło jego stosunku do gór, przyrody i sportu. Zapytany kiedyś o to, czy kardynałowi wypada jeździć na nartach, odparł żartobliwie – nie wypada jeździć źle. Jako kardynał na narty wyjeżdżał najczęściej do Zakopanego, gdzie z Kasprowego Wierchu robił wypady na ulubioną Rusinową Polanę i Wiktorówki. Podczas pieszych wędrówek na szlakach odprawiał nabożeństwa, rozmawiał z ludźmi, ale też w samotności oddawał się modlitwie i medytacji.
O swoich ukochanych górach nie zapomniał również jako papież. W czasie trwania pontyfikatu, wyjeżdżał z Watykanu na prywatne wycieczki – krótkie przechadzki po górach, najczęściej tych położonych w jednym z włoskich regionów, Abruzji. Na nartach jeździł do lat dziewięćdziesiątych, zapewne przyprawiając o zawrót głowy wielu przyzwyczajonych do papieskiej etykiety kardynałów z Watykanu.
W Tatry powrócił podczas pielgrzymek w 1983 i 1997 roku, w 2002 miał okazję podziwiać je z wnętrza śmigłowca. Podczas mszy świętej odprawionej w Nowym Targu 8. Czerwca 1979. roku wypowiedział pamiętne słowa: „Ja tam u Was byłem. Pilnujcie mi tych szlaków”. Niestety, gęsta mgła uniemożliwiła podziwianie górskich szczytów ze śmigłowca. Ponoć papież miał wtedy westchnąć: „A tak chciałem tym ceprom, przepraszam, naszym gościom z Rzymu, ukazać urodę naszych gór”.
W czasie pielgrzymki w 1997 roku odwiedził między innymi Babią Górę, Trzy Korony, zaporę w Czorsztynie i zamek w Niedzicy. Szóstego czerwca, podczas pobytu w Zakopanem, jeden dzień przeznaczył na odpoczynek w górach – najpierw poleciał na wycieczkę śmigłowcem, a później udał się samochodem do Morskiego Oka i niespodziewanie wyjechał kolejką linową na Kasprowy Wierch. Zaskoczonym pracownikom ze wzruszenia trudno było wydobyć głos, kiedy zapytał, czy jeżdżą na nartach. W księdze pamiątkowej napisał "Benedicite montes Dominum" – „Góry błogosławcie Pana”.
Jan Paweł II o górach mówił i pisał wielokrotnie. Były dla niego okazją do spotkania człowieka z Bogiem, zadumy nad pięknem stworzenia, ale też miejscem odpoczynku, wytchnienia, obcowania z przyrodą.
- Dar ten jest dla mnie szczególnie cenny, gdyż przybliża mi tę część polskiej ziemi, której czułem się zawsze ogromnie bliski. Polskim Wierchom zawdzięczam wiele dobrych chwil w moim życiu, w kształtowaniu mojego stosunku do przyrody, do ludzi, do Boga – powiedział w 1987 roku w Castel Gandolfo.
Papież wiele razy tłumaczył fenomen gór i ich wpływ na życie wewnętrzne człowieka i jego kontakt z Bogiem. Mówił między innymi:
- W górach niknie bezładny zgiełk miasta, panuje cisza bezimiennych przestrzeni, która pozwala człowiekowi wyraźniej usłyszeć wewnętrzne echo głosu Boga.
Ulubione szlaki Jana Pawła II upamiętniono nazywając je Szlakami Papieskimi. Podhalański Szlak Papieski prowadzi z Rabki Zdroju wzdłuż żółtego szlaku turystycznego na Piątkową Górę, a dalej do Raby Wyżnej. W wielu miejscach stanęły też pomniki i tablice, które przypominają turystom, że te miejsca Karol Wojtyła odwiedzał jako ksiądz czy biskup, a później głowa Kościoła Katolickiego. Wizytę papieża na Kasprowym Wierchu upamiętnia tablica znajdująca się na fasadzie budynku górnej stacji kolei linowej.