Menu

Współpraca

Zaloguj się

Jeżeli nie posiadasz jeszcze konta w naszym serwisie, zarejestruj się już teraz.
Zapomniałeś hasło? Kliknij tutaj.

Ludzie

Justyna Żyszkowska. Życie "zaniosło ją" w Tatry

Dodano: Środa, 24 grudzień 2014 / Ilość wyświetleń: 6047Fot. Piotr DymusMa to szczęście, że pracę łączy z pasją. Absolwentka Wydziału Geografii i Studiów Regionalnych na Uniwersytecie Warszawskim. Pracuje w Wysokogórskim Obserwatorium Meteorologicznym IMGW PIB na Kasprowym Wierchu. Skialpinistka, przewodnik tatrzański, instruktor narciarski, taterniczka, zawodniczka i organizatorka zawodów w narciarstwie wysokogórskim i biegach górskich. Często podróżuje - biega, wspina się, chodzi na fokach w górach Europy i nie tylko...

Rocznik 1980. Pochodzi z Warszawy, tam ma najbliższą rodzinę, której korzenie związane są z tym miastem a dziadek zginął w Powstaniu Warszawskim. Jednak życie „zaniosło ją” pod Tatry – od 2003 roku mieszka w Zakopanem. W Tatry jeździła z rodzicami, już jako małe dziecko, w wieku 4 lat zjeżdżała na nartach z Kasprowego. Poźniej w Tatry trafiła mając w planach nurkowanie w jaskiniach. Jednak gdy poznała tatrzańskie jaskinie szybko zweryfikowała plany :-). Trafiła na kurs przewodnicki, dzięki znajomym poznała także skialpinizm, który z czasem zaczęła intensywniej trenować, a w końcu startować w zawodach rangi krajowej i międzynarodowej. Na koncie ma m.in. Mistrzostwo Polski w teamach 2005, WiceMistrzostwa Polski 2004, 2006, 2007, 2011, Puchar Tatr Wysokich 2007, 2008, Puchary Polski 2005, 2006, 2010; 14 miejsce w kultowych, czterodniowych zawodach – Pierra Menta we Francji. W międzyczasie napisała pracę magisterską na temat geomorfologii Tatr, a indywidualny tok studiów pozwalał dużo czasu spędzać na badaniach terenowych w górach.

Zimą skitoury, a latem bieganie i wspinanie. To jej główne pasje. Jak tylko ma możliwość, wolne chwile spędza też w Tatrach. Jesienią 2014 razem z Marcinem Świercem (najlepszy Polski zawodnik biegów ultra) przebiegli grań Tatr Zachodnich – od Przełęczy Huciańskiej do Kasprowego Wierchu w niecałe 13godzin.

Choć Tatry ma na co dzień, podróżuje w inne góry. Na nartach zdobyła m.in. Grossglockner (3798m n.p.m), Grande Paradiso (4061m n.p.m), Mont Blanc (4810 m n.p.m.), Demavend (5610 m n.p.m. ). Była też na Kazbeku (5047m. n.p.m.), Jebel Toubkal (4167m. n.p.m.) a także wbiegła na Elbrus (5642 m. n.p.m., II miejsce w biegu Elbrus Race).

Od wielu lat wraz z przyjaciółmi z TKN Tatra Team i TOPR współorganizuje kultowy Memoriał Piotra Malinowskiego w narciarstwie wysokogórskim oraz – najtrudniejszy bieg górski w Polsce – Bieg Ultra Granią Tatr, którego pierwsza edycja odbyła się 2013roku.

Posiada uprawnienia przewodnika tatrzańskiego i pilota wycieczek, instruktora narciarstwa zjazdowego i wysokogórskiego i płetwonurka P3 KDP/CMAS.

Do pracy, jak mówi, chodzi z przyjemnością, często biega lub zimą idzie na fokach, wykorzystując dojście do Obserwatorium jako trening. Bywa też tak, zwłaszcza gdy wieje halny, że nie ma wyboru, musi do pracy pójść na nogach. A niekiedy warunki są tak ciężkie, że trzeba zrezygnować z wyjścia lub też zostać dłużej na dyżurze gdyż zmiennik nie może dotrzeć do pracy. Zimą, gdy tylko jest śnieg, zjeżdża do Kuźnic lub nawet do domu na nartach, czasem też zostaje w górach, by pójść na jakąś ładną turę lub pojeździć na Kasprowym. Obserwatorium i Kasprowy traktuje jak swój drugi dom.