Menu

Współpraca

Zaloguj się

Jeżeli nie posiadasz jeszcze konta w naszym serwisie, zarejestruj się już teraz.
Zapomniałeś hasło? Kliknij tutaj.

Prywatyzacja PKL

Nowy prezes PKL: liczy się biznes

Fot. ArchiwumWywiad z Piotrem Goskiem, nowym prezesem Polskich Kolei Linowych
Piotr Gosek był wcześniej m.in. członkiem zarządu i dyrektorem zarządzającym spółki Thalgo Poland oraz wiceprezesem Totalizatora Sportowego, odpowiedzialnym za sprzedaż i marketing.
Jest absolwentem Akademii Górniczo - Hutniczej w Krakowie oraz studiów MBA w Szkole Głównej Handlowej w Warszawie i University of Minnesota.

- Czy potwierdza Pan informację, iż nagła zmiana na stanowisku prezesa PKL spowodowana jest zbliżającym się procesem prywatyzacyjnym? Nie umiem ani potwierdzić, ani zaprzeczyć. To jest pytanie do właściciela PKL, czyli PKP SA.

- Kiedy dokładnie rozpocznie się proces prywatyzacyjny i według jakiego scenariusza przebiegnie?

- Chciałbym, aby dla Wszystkich było jasne, że decyzje odnośnie trybu, terminu prywatyzacji podejmuje właściciel PKL, czyli PKP SA.

- Jakie ma Pan doświadczenie w kierowaniu branżą kolejową? Wcześniej nazwisko Pana nie kojarzyło się z tego typu działalnością. Był pan m.in. członkiem zarządu i dyrektorem zarządzającym spółki Thalgo Poland oraz wiceprezesem Totalizatora Sportowego.

- Zadawano mi to pytanie już wiele razy i chciałbym precyzyjnie na nie odpowiedzieć. Mianowicie nigdy nie byłem związany z branżą kolejową. Nie sądzę, by to było przeszkodą, by sprawować funkcję prezesa PKL, tym bardziej, że jest to spółka mająca niewiele wspólnego z branżą kolejową – jest to przede wszystkim firma usługowa, która działa na w pełni konkurencyjnym rynku i musi być na to odpowiednio przygotowana. W PKL mamy świetnie wykwalifikowany zespół fachowców, doświadczonych i kompetentnych, natomiast my jako nowy Zarząd mamy rozwijać sposób prowadzenia biznesu w całym tego słowa znaczeniu, np.: cele strategiczne, marketing, nowe kanały sprzedaży, IT, optymalizacja procesów biznesowych i sprawność operacyjna, itd. Dodatkowo myślę, że spółce przyda się nowe spojrzenie na jej działalność. Firmy, które Pani wymieniła, są potwierdzeniem tego, że można zdefiniować skuteczny model działania, tak, aby generować wymierne efekty ekonomiczne i generować wartość dodaną dla spółki, jej akcjonariuszy i klientów.

- Jak Pan skomentuje zarzuty 2 posłów, Edwarda Siarki i Arkadiusza Mularczyka, który skierowali zapytanie poselskie w sprawach dotyczących PKL, w tym nagłej zmiany na stanowisku prezesa. Cytuję wypowiedź posła Arkadiusza Mularczyka ze stenogramu posiedzenia Sejmowego z dnia 11.10.2012: „Obecny prezes pan Piotr Gosek niejasnych okolicznościach został odwołany z funkcji wiceprezesa Totalizatora Sportowego w czasach afery hazardowej. Czy osoba, która nie nadawała się na wiceprezesa Totalizatora Sportowego, daje gwarancję pełnienia odpowiedzialnej funkcji prezesa PKL. SA?”

- Obejmując stanowisko kierownicze w każdej, nawet prywatnej firmie trzeba się liczyć z tym, że zostanie się odwołanym, czasami nawet bez podania powodu. Ze swej strony mogę powiedzieć, że kiedy odpowiadałem za sprzedaż marketing i sprzedaż w TS, spółka notowała rekordowe zyski i obroty. Myślę, że wyrażanie opinii na temat moich kompetencji do pełnienia tej funkcji w oparciu o insynuacje jest dla mnie krzywdzące. Jako menadżer jestem na to przygotowany i takie wypowiedzi nie mają wpływu na jakość mojej pracy. Ale szkodzą one spółce, ludziom w niej pracującym i procesowi prywatyzacji. Stwarzają bowiem pole do interpretacji i domysłów, które niewiele mają wspólnego z prawdą.

- Czy w najbliższym czasie należy spodziewać się także wewnętrznych zmian w PKL? Czy w związku z prywatyzacją będą zwolnienia?

- Chciałbym dokonać zmian polegających na usprawnieniu działania spółki w obszarze biznesowym, postawić na informatyzację PKL i zredukować biurokrację. Chciałbym podkreślić, że plany te nie wiążą się z redukcją zatrudnienia.

- Jak widzi Pan przyszłość Polskich Kolei Linowych?

- Dla mnie PKL to firma z tradycjami, z bardzo dużym potencjałem. Wierzę, że ten potencjał uda się wykrzesać w pracownikach PKL, tak by spółka się rozwijała, wspomagając społeczność lokalną i przyczyniając się do rozwoju turystyki górskiej.

- Dziękuję za rozmowę.

Agnieszka Szymaszek