Menu
- Artykuły
- Ludzie
- Szlaki
- Zobacz trasy narciarskie
- Profile
- Prywatyzacja PKL - opinie
- Olimpiada w Tatrach - opinie
- Konkursy
- Galeria zdjęć
- Filmy
- Pogoda



Współpraca
Zaloguj się
Aktualności
10 mgnień zimy
Dodano: Piątek, 30 grudzień 2011 / Ilość wyświetleń: 4763To był dzień jak dzisiaj, jutro Sylwestra, tylko pogoda bardziej zimowa.
30 grudnia 2001 roku śnieg padał, padał, padał, gęsty, ciężki, tak od kilku dni - długo!
Bartek dyżurował na Gubałówce. Razem z Heńkiem Łęgowskim gotowali rosół na obiad. Ok. godz.13 odbieram telefon: - Tak syneczku, słucham! - Mamusiu, jest akcja ratunkowa, pod Szpiglasową Przełęczą zeszła lawina, zasypała turystów, podwieziesz mnie do TOPR-u? Proszę! - Oczywiście, że tak, już jadę!
Boże! Przecież tam zejdzie druga lawina! Serce matki! Nie, nie mogę Go straszyć swoimi przeczuciami! On i tak się nie wycofa! Jest ratownikiem z powołania, dumnym, że może spełniać swoje marzenia - ratować! Szybko, szybko! Pa, kochanie.
"Maja" miał dyżur pod Nosalem. Był umówiony z nami na sylwestra, miał przyjść z kapelą. Fajny, miły chłopak! Wspaniały cymbalista! Mieli z Bartkiem razem muzykować!
To już 10 lat!
Marta Olszańska
Źródło: www.tpn.pl